Mimo, iż rada Miejska na majowej sesji przyjęła uchwałę o powołaniu Karty Dużej Rodziny, to nie mamy się z czego cieszyć. Spodziewałam się, że wzorem pobliskich Łaz, w uchwale znajdą się konkrety dotyczące obniżenia opłat za śmieci dla rodzin korzystających z Karty. Przypomnę, że w podobnej uchwale w Łazach § 5 ma brzmienie: „Na podstawie Karty zapewnia się ulgę w wysokości 20 % na każdego członka rodziny w opłacie za gospodarowanie odpadami tylko w przypadku prowadzenia selektywnej zbiórki na warunkach określonych w odrębnej uchwale”. Oczywiście wysokość ulgi można ustalić w innym wymiarze. Zawierciańska Karta to tylko puste obietnice, brak tu konkretów związanych z jej realizacją, czyli zapisów o podjęciu działań w celu dostosowania aktów prawa miejscowego do Karty, czy wyznaczenia konkretnego terminu, w którym zobowiązuje się Prezydenta do przygotowania Regulaminu wydawania i użytkowania Karty. Brak katalogu ulg i zwolnień, katalogu instytucji, przedsiębiorstw i organizacji biorących udział w projekcie, czy wreszcie zobowiązaniu Prezydenta do składania sprawozdań z realizacji projektu. Uchwała została przyjęta w zwykłej formie, co skutkuje tym, że na jej podstawie nie można wydawać decyzji administracyjnych, a tylko od takich można się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, co w przypadku takich uchwał jest niezmiernie ważne, w sytuacji, kiedy z jakiegoś powodu mieszkańcy nie będą zgadzać się z postanowieniami Urzędu w sprawie np. nie wydania Karty. To co zaproponował nam Prezydent to dla mnie zwykły bubel nie tylko merytoryczny, ale też i prawny.
